piątek, 28 września 2012

Romans na pokaz

Awans przez łóżko dziś już chyba nikogo nie szokuje. Jednak Dagmara zapomina, że nie można zbudować szczęścia na cudzej krzywdzie. Czy się to na niej zemści?
Początkowe zauroczenie i fascynacja Oskarem Billem odbije się Dadze czkawką. Ta znajomość może wyrządzić jej więcej szkód niż pożytku...



DROBNYM DRUCZKIEM
Intratny kontrakt, który podpisała z Billem, obliguje ją do uczestnictwa we wszystkich akcjach promocyjnych i kampaniach reklamowych związanych z jego nową kolekcją. Oskar to wykorzystał i bez uprzedzenia poinformował ją o jednej z imprez. Dziewczyna wystawiła znajomych, rzuciła wszystko i zajęła się promocją odzieży. Nawet nie przypuszczała, że bankiet wywróci jej życie do góry nogami.

UROKI SHOW-BIZNESU
Wkrótce media zaczną pisać o romansie Dagi i Billa. O ile projektantka będzie z tego powodu zrozpaczona, o tyle modowego potentata wyraźnie to rozbawi. Nie będzie ukrywał, że jest mu to nawet na rękę i nie zamierza dementować plotek. Wszak medialny szum wokół ich "związku" może tylko pomóc jego firmie i promocji nowej kolekcji. Oskar namówi więc dziewczynę, żeby poudawali, że coś ich łączy! Niebawem Mikser dowie się o całej sprawie od paparazzo, który, szukając taniej sensacji, złoży mu w pracy niezapowiedzianą wizytę i cyknie zdjęcie. Początkowo wzburzy to Mikołaja, ale mając na uwadze dobro swojej dziewczyny i jej kariery, zgodzi się, by szopka trwała dalej. W efekcie będzie musiał wynieść się z mieszkania Sabiny.

KONIEC ŻARTÓW
Jego wyprowadzka dostarczy prasie materiału do nowych plotek. Znajomi Dagi i Miksera zaczną się martwić, czy rzeczywistość kreowana na potrzeby tabloidów nie zaszkodzi parze. Wieczorem, gdy Daga z Oskarem wystąpią w znanym talk-show, uczucie Serczyńskiego zostanie wystawione na kolejną poważną próbę. Nagle "para" na wizji, bez większego problemu, zacznie się... całować! Widząc to, Mikser straci cierpliwość! Będzie zniesmaczony postawą ukochanej. Postawi Dagmarze ultimatum - albo on, albo Oskar! Kogo wybierze projektantka?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz